Nazywam się Julia, żyję w świecie pełnym czarów i wyobraźni.
Podręcznik do matematyki zastępuje mi dobra książka. Chemia od zawsze jest dla
mnie czarną magią, którą bezwarunkowo trzeba zwalczyć
czekoladowymi babeczkami. Zazwyczaj zajmuje się kreatywnym
nicnierobieniem z moimi cudownymi przyjaciółkami, ale
część czasu poświęcam fotografii i mojemu małemu zoo w składzie:
bardzo, bardzo słodki labrador, szara kotka przypominająca puszystą i okropnie
wredną piłkę i zagubiony, aportujący zielone myszy kociak.
Jak większość ludzi w moim wieku kocham muzykę.
Nigdy nie ograniczam się do jednego stylu czy wykonawcy.
Po prostu słucham tego, czego aktualnie potrzebuję, czasami
są to red hoci, Adele czy beatlesi, czasami U2 i the asteroids galaxy tour.
To chyba tyle o mnie. Zapraszam do czytania bloga :)